poniedziałek, 22 grudnia 2014

Rozdział 4

Harry's POV:

- Z chęcią. - odebrałem od niej trunek. Uśmiechnęła się do mnie i odeszła.
Zacząłem szukać chłopaków. Gdzie oni zniknęli? Och, widzę ich...
Upiłem łyk mojego piwa i podszedłem do nich. Siedzieli na kanapie z dziwkami. Nie wiem jak wam, ale mi już się podoba.

Rose's POV:

Impreza trwała do białego rana. Dosłownie. Wszystko skończyło się około 6 rano. Jedyna Caroline została by mi pomóc w sprzątaniu. Bez niej to nie wyrobiłabym się przed wschodem słońca.
Ogólnie spoko z niej dziewczyna. Miła, wesoła, zabawna...
Po "Wielkiej Rewolucji" Caro została u mnie. Oglądałyśmy jakieś filmy i takie tam. O 13:00 wróciła babcia i powiedziała, że mój samochód stoi już na podjeździe. Szybko.
Umówiłam się z Caroline na 20:00. Ma mi pokazać "jej strony". Kazała mi się ubrać wyzywająco. Nie mam bladego pojęcia o co jej chodzi.

~*~

Spojrzałam na zegarek, który wskazywał godzinę 14:00. Postanowiłam więc zacząć się szykować. Pobiegłam po schodach na górę do "mojego" pokoju. Stanęłam przed szafą i zastanawiałam się co na siebie włożyć. Po 15 minutach w końcu zdecydowałam się na TEN zestaw. Poszłam do łazienki wziąć prysznic i ubrać się w wybrany przeze mnie strój. Następnie wykonałam mocny makijaż i zakręciłam włosy lokówką. Spakowałam do torebki telefon, portfel, klucze do mojego samochodu i inne pierdoły. Spojrzałam na zegarek - 19:55. Idealnie.
Zeszłam na dół i powiedziałam babci, że wychodzę oraz żeby na mnie nie czekała. Gdy wyszłam przed dom zobaczyłam idącą w moim kierunku Caro.
- Wyglądasz świetnie! - powiedziała z uśmiechem.
- Ty również. - zachichotałam.
Wsiadłyśmy do mojego kochanego samochodu. Tak za nim tęskniłam... Wiem, zachowuję się śmiesznie. Ale co zrobisz? Nic nie zrobisz.
- Wow... To twój samochód?! - zapytała. Skinęłam głową.
Przez kolejne 30 minut drogi Caro mówiła gdzie mam jechać. Po chwili zauważyłam przed sobą dużo samochodów i ludzi.
- To tutaj. Chodź! - powiedziała wesoło.
- Tak w ogóle to gdzie my jesteśmy? - zapytałam trochę zdenerwowana.
- Zobaczysz, a teraz choć i nie marudź!
Zaparkowałam i wyszłyśmy z samochodu. Z samochodów grała głośnia muzyka. Niektórzy faceci albo się bili, albo ścigali. Nienawidzę wyścigów ulicznych.
Zanim się spostrzegłam dziewczyna wzięła mnie za rękę i poprowadziła w stronę jakiejś grupy osób. Jak mogłam się domyślić byli to jej przyjaciele i przyjaciółki.
- Hej! - przywitała się. Nie mogłam pojąć dlaczego tryska tak szczęściem.
- Hej - odpowiedzieli wszyscy chórem.
- A to kto? - zapytał chłopak z czarnymi włosami. Muszę przyznać jest bardzo przystojny. Kurwa. Uspokój się.
- Rose - przywitałam się grzecznie.
- Kiedy to się w końcu zacznie? - wtargnęła blondynka. Ale co zacznie?!
- Za jakieś 15 minut. - wzruszył ramionami mulat.
- Pójdę po coś do picia. - powiedziała Caro.
- Idę z tobą. - powiedziałam szybko.
- Okej.
Gdy szłyśmy przez tłum ludzi nagle poczułam na swoich biodrach czyjeś ręce. Szybko się odwróciłam i zobaczyłam jego...

___________________________________________________________________________________
Przepraszamy bardzo, że musieliście tak długo czekać. Po pierwsze jak mogliście się domyśleć są święta i teraz jest okres kiedy ubiera się choinkę, kupuje prezenty, piecze ciasta, gotuje potrawy itd. Po drugie nie miałyśmy weny, a nie chcemy czegoś dodawać, żeby "po prostu było". Mamy nadzieję, że chociaż trochę ten rozdział się wam spodobał. :) Następny pewnie pojawi się już w następnym roku i myślimy, że będzie trochę lepszy od tego ;)
Właśnie tak przy okazji życzymy wam WESOŁYCH ŚWIĄT oraz SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU ! :D
Magda i Karolina xx

6 komentarzy:

  1. Mi się podobał ! Już nie umiem się doczekać następnego ! <3

    OdpowiedzUsuń
  2. cudowny!
    dziękuję i nawzajem ;3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świetne. :D Nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału. :)
      Życzę weny :*
      http://escape-fan-fiction.blogspot.com/

      Usuń
  3. Nie mogę się doczekać następnego <3
    Dziękuję i wzajemnie!

    OdpowiedzUsuń
  4. rozdział fajny, czekam na następny :D

    OdpowiedzUsuń